sobota, 15 marca 2014

John Frieda | Alterra

Przygotowując się do wzmożonej, przedwiosennej pielęgnacji włosów i ciała, natknęłam się na pozytywne opinie dotyczące linii produktów marki John Frieda dla blondynek, a że w Rossmannie akurat na te produkty była promocja (20,99zł zamiast 35,99zł), zdecydowałam się na zakup. W zimie moje włosy ściemniały, nabrały szaro-mysiego, byle-jakiego koloru blond i teraz bardzo bym chciała wydobyć z nich odrobinę blasku, przywrócić im świeżość i jaśniejsze refleksy. Nigdy w życiu nie farbowałam włosów (nie licząc szalonych, wściekle różowych pasemek w gimnazjum) i nigdy nie zamierzam ich farbować, bo mimo wszystko bardzo lubię moje włosy i ich kolor, więc ten sposób na ożywienie koloru w ogóle nie wchodzi w grę. Z tej linii kosmetyków mamy do wyboru wiele produktów: szampony, odżywki, spraye, sera, ja jednak zdecydowałam się na razie na zakup jednej odżywki. Wybrałam "Sheer Blonde", tę ze wzmacniającą formułą na bazie słonecznika i białej herbaty, która ma zadanie wygładzić włosy oraz zregenerować te już zniszczone. Wczoraj użyłam jej po raz pierwszy wraz z olejem migdałowym i maską Biovax do włosów blond. Po takiej mieszance (1 łyżka odżywki, 0,5 łyżki maski, 1 łyżeczka olejku) dziś moje włosy są świetnie nawilżone, miękkie, świeże, sypkie, mocno odbite od nasady (szczególnie przy grzywce, co nie było moim celem), bardziej błyszczące i pięknie pachną. Po jednorazowej aplikacji odżywki nie jestem w stanie powiedzieć czegokolwiek o jej działaniu rozświetlającym. Zdaję sobie sprawę, że efekt odżywienia, w dużej mierze, wzmocniony jest działaniem oleju, ale mam nadzieję, że przy samodzielnym użyciu odżywki będę równie zadowolona i za miesiąc będę mogła pochwalić się ciut jaśniejszymi włosami pełnymi naturalnego blasku.




Na mojej liście produktów "must have" do pielęgnacji znalazła się także rumiankowa pomadka z Alterry. Kupiłam ją parę dni temu w Rossmannie - przypomniałam sobie o niej, gdy moją uwagę przykuła plakietka z ceną promocyjną, bo akurat pomadka była przeceniona na 3,99zł. Nie zamierzam używać jej zgodnie z jej pierwotnym przeznaczeniem - do ust, ale będę smarować nią brwi i rzęsy. Ten "zabieg" przeprowadziłam już dwa razy - smaruję nią włoski po wieczornym oczyszczaniu twarzy, zaraz przed snem, na noc. Zawartość olejku z koszyczków kwiatu rumianku, oleju kokosowego, rycynowego i innych składników nawilżająco-ochronnych ma wzmocnić i odżywić brwi i rzęsy. Opinie na temat takiego używania tej pomadki są bardzo pozytywne, więc mam nadzieję, że za jakiś czas i ja będę mogła cieszyć się fantastycznymi rezultatami tego nietypowego sposobu wykorzystania pomadki.


A jakie nowości znalazły się w Waszych kosmetyczkach? Na co jeszcze wciąż "polujecie"? U mnie jeszcze więcej nowości pojawi się za tydzień lub dwa, ponieważ z Klaudią planujemy wypad na zakupy do czeskiego DM-u! Na pewno pokażę Wam, co tam fajnego znalazłam.

2 komentarze:

  1. koniecznie musisz mi dać znać jak sprawują się brwi i rzęsy po tej pomadce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ta odżywkę jest świetna!!!zapraszam do mnie:)moze wspólna obserwacja?hmm http://ewelynn.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń