Każdego roku podczas wakacji sklepy kuszą coraz większą ofertą wyprzedaży, coraz wyższymi przecenami i rabatami. Zawsze bezmyślnie kupowałam miliony sztuk ubrań (z przeświadczeniem, że tanio, że się opłaca, że tak tanio to już nigdy nie będzie), które później resztę roku przeleżały nietknięte w szafie. Od jakiegoś czasu staram się panować nad swoją nieposkromioną żądzą posiadania i naprawdę wychodzi mi to na dobre! Kupuję tylko rzeczy, które naprawdę mi się bardzo podobają i w których na pewno będę chodzić, bo pasują do innych z mojej szafy - najgorszym błędem, jaki ja popełniałam w przeszłości, jest kupowanie kompulsywne i nie używanie nowej rzeczy nie dlatego, że się już przestała podobać (choć i tak się zdarzało), ale dlatego, że po prostu nie ma się jej do czego założyć... Teraz czasami zdarza mi się kupić jakąś fajną bluzeczkę, w której chodzę tylko w domu lub sukienkę, w której wyjdę tylko raz, ale nawet nie szkoda mi kasy na takie rzeczy, bo kupuję tylko na wyprzedażach a później, jeśli te ciuszki już za długo walają się po szafie, sprzedaję lub się wymieniam. Teraz pochwalę się, co upolowałam na ostatnich wyprzedażach. Nie jest tego jakoś bardzo dużo, bo przez pracę nie miałam zbyt dużo czasu, żeby chodzić po sklepach, ale nawet nie żałuję. Są to rzeczy, które bardzo mi się podobały i już mam mnóstwo pomysłów na stylizacje z ich wykorzystaniem.

A kupiłam:
- czarne jeansy
- czarne legginsy w papryczki
- szarą, kloszowaną spódnicę za kolano
- dwie pary krótkich spodenek
- 6 bluzeczek
- sweter
- czarne buty.
Cubus 14,99zł, Tally Weil 19,99zł
Pull and Bear 29,90zł
Terranova 14,90zł, H&M 20zł
Pull and Bear 14,90zł, Pull and Bear 14,90zł, New Yorker 9,95zł
Sinsay 9,99zł, H&M 10zł, Sinsay 9,99zł
Bull and Bear 49,90zł
Calliope 24,90zł
Zakupów ubraniowych chyba już więcej nie będzie, ale mam w planach jeszcze te kosmetyczne. Co sądzicie o moich dotychczasowych "łupach"? Pochwalcie się w komentarzach, co fajnego udało się Wam kupić i czy na maxa wykorzystałyście tegoroczne wyprzedaże. ;)
A kosmetyki z urodzinowego wyzwania trafiają do...
Gratuluję zaczarowanaa! :*
o jej! :)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę :) nie spodziewałam się :D
akurat niedługo mam urodziny :D Już piszę maila :)
I piękne bluzki :)
daj znać czy mail z danymi doszedł w miarę możliwości :)
UsuńDoszedł, doszedł Kochana. Już odpisałam. :)
UsuńPozdrawiam. :*
Gratuluję serdecznie! :)
UsuńA zdobycze wyprzedażowe przednie :)
U mnie cienko z kasą a wyprzedaże kuszą ;) Ale i tak udało mi się dorwać kilka fajnych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiałam nad bluzką w ananasy :D
Jest naprawdę wygodna i tak fajnie luźna. ;) Ja tę bluzeczkę kupowałam razem z Mamcią - ma taką samą, ale zorientowałyśmy się w domu, że jej ananasy są ciemniejsze! :P
UsuńTez ostatnio trochę upolowałam na wyprz:)
OdpowiedzUsuńLeginsy w papryczki wymiatają! :))
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, myślałam że w papryczki to będzie spódniczka, bo widziałam taką ostatnio w galerii :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam niedawno spodenki w Sinsay i sweterek w Stradivariusie oczywiście też na przecenach :)
Gratulacje dla zwyciężczyni rozdania :)
piękne ciuchy, ja się na wyprzedaże w tym roku nie wybieram, bo nie za bardzo mam czym poszaleć. ;) ale te papryczki chyba hitem tego posta zostaną. i hitem Twoich stylizacji. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
http://poprostumadusia.blogspot.com/
Całkiem ciekawy blog:) Zapraszam również do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://wear-passion.blogspot.com/
jakie swietne nowosci! ja tez troche kupilam na wyprzedazach :)
OdpowiedzUsuńOj tak , wyprzedaży jest teraz dużo;) Podobają mi się legginsy:)
OdpowiedzUsuńsuper łowy
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się buty. Ze względu na niebieską podeszwę. Aleś się obkupiła :)
OdpowiedzUsuńMi się podoba bluzeczka z wytłoczonymi ananaskami :) i za super niską cenę :)
OdpowiedzUsuńNo i po tym jak zobaczyłam ceny pod Twoimi zdjęciami to stwierdziłam, że chyba sama muszę iść na zakupy. Trochę przymknę oko na mój ograniczony budżet w tym miesiącu :D
OdpowiedzUsuńAle byłam blisko! Bardzo podoba mi się kolorystyka Twoich nowych ubrań. Pastele i żywe, nasycone barwy są idealne na lato :)
OdpowiedzUsuńLeginsy w papryczki są odlotowe, ale zafascynowały mnie również buty z niebieską podeszwą :)
OdpowiedzUsuń